Autorką artykułu jest p.Julia Jaskólska, uczennica 3 klasy szkoły średniej.
Przez ostatnie trzy dekady naukowcy próbowali toczyć walkę z wirusem grypy – jednym z najbardziej przebiegłych patogenów, nękający zarówno ludzi jak i zwierzęta. A na czym głównie owa przebiegłość polega? Wirus grypy, niczym gracz nieustannie tasujący karty, ciągle „zmienia” białka na swojej otoczce, umykając naszemu układowi odpornościowemu pod coraz to nową maską.
„Obecna procedura przygotowywania szczepionek przeciw grypie ma wiele wad” – twierdzi Walter Fiers, biolog molekularny z Belgii. Każdego roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) próbuje przewidzieć nowe zmiany w otoczce wirusa, po czym typuje te najbardziej prawdopodobne. Na tej podstawie wytwórcy leków w ciągu kilku miesięcy przygotowują szczepionkę. Jest to metoda wolna a ponadto czasami pomijamy szczepy dominujące w danym sezonie – mówi Fiers.
Otoczka wirusa grypy zbudowana jest z dwóch głównych typów białek: hemaglutyniny, która umożliwia cząsteczce wirusa przyłączenie się do infekowanej komórki oraz przedostanie się do jej wnętrza oraz neuraminidazę, która umożliwia uwalnianie się cząstek wirusa z zarażonych komórek. Geny odpowiedzialne za te białka przechodzą częste mutacje (dryf genetyczny), ponadto możliwa jest wymiana różnych sekwencji ludzkich i zwierzęcych. Obydwa procesy czynią otoczkę wirusa nierozpoznawalną dla przeciwciał. Ponadto warto wiedzieć, że białka te są podstawą nomenklatury grypy – na przykład H5N1 (słynna ptasia grypa) odpowiada specyficznej klasie hemaglutynin i neuraminidaz.
Po latach pracy nad odczytywaniem genomów, Fiers ma nadzieję, że znalazł rozwiązanie problemu dręczącego ludzkość od wieków –nie zmieniającą się podczas „maskarady“ część otoczki wirusa grypy, zewnętrzną część białka M2. „To powinien być właśnie cel szczepionki“ – twierdzi Fiers. Tłumaczy też, że szczepionka działa niekonwencjonalnie – celem nie jest wirus, ale komórki zaatakowane przez wirusa – w początkowej fazie wyeliminowanie tych komórek wystarczy, aby odeprzeć infekcję.
Pierwsza faza testów już się odbyła – 90 procent zaszczepionych ochotników wytworzyło przeciwciała przeciwko fragmentowi białka M2. Aby przekonać się czy szczepionka rzeczywiście działa na różne szczepy wirusa, trzeba by zaszczepić tysiące ludzi, którzy przebywają ze zwierzętami.
Obecna wersja szczepionki M2 (chroniącej jedynie przeciw grypie typu A – typowi, który wywoływał w przeszłości pandemie) budzi duże zainteresowanie w przemyśle farmaceutycznym. Jakkolwiek uniwersalna szczepionka jest obiecująca, niektórzy wątpią czy będzie wystarczająca bez obecności innych białek – mówi się o zastosowaniu sezonowych szczepionek jako wsparcia dla M2.
Na podstawie: Can This Man Beat the Flu with a Single Universal Vaccine? By A. Hellemans